Święta za pasem, a ja wcale tego nie czuję. Za zachlapanym oknem nadal stoją rusztowania i końca remontu nie widać. Mam dość spuszczonych rolet i robotników rozmawiających wyłącznie „słowami”.
Moją świąteczną „twórczość” ograniczyłam w tym roku do zrobienia kartek. A takie miałam plany…..
Witaj Beatko! Nawet nie wiedziałam, że "blogujesz" :)
OdpowiedzUsuńKarteczki wyszły Ci piękne!
A jeśli chodzi o plany to...witam w klubie ;)))
Pozdrowienia i uściski!
Witam i dziękuję za dobre słowo:)
OdpowiedzUsuńJedna z kartek już zmieniła właściciela:) Jest piękna, dziękuję za nią i za życzenia:)
OdpowiedzUsuń