Zrobiłam je dla koleżanki "na poprawę humoru". Pomysł zaczerpnęłam od Koroneczki.
Dane teczniczne: nici Aida10 kupione u Joli, koraliki z Empiku, czółenko drewniane z .... szuflady.
Pozdrawiam wszystkie Koleżanki odwiedzające mnie w "Biblioteczniku"
Koleżance na pewno poprawi się humor:-)))
OdpowiedzUsuńNie ma innej możliwości:-))))))
Milusi drobiazg :) Coś co każda prawdziwa kobieta uwielbia, cudna biżutka :)
OdpowiedzUsuńSuper. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszły te kolczyki:)
OdpowiedzUsuńA może jednak Bóg mnie wysłuchał in "+"....
OdpowiedzUsuńTy z Wrocka i ja z Wrocka ...
Ty umiesz frywolitkować a ja... hmmm... póki co, umiem tylko motać gordyjskie węzełki na czółenku frywolitkowym....
Nauczyłabyś mnie???? plizzzz.......