Jola, moja szkolna koleżanka, zrobiła mi niespodziankę w postaci Kalendarza Melanii. Bardzo, bardzo Joli dziękuję. Melka prezent obejrzała dokładnie i zaakceptowała wybrane zdjęcia :) Na marginesie dodam, że Jola nie rozstaje się z aparatem fotograficznym. Na jej zdjęciach, oprócz zabytków i pięknych widoków, podziwić można różnego autoramentu zwierzątka, od krowy począwszy a na pająku skończywszy, ale Jej ulubioną modelką była, jest i będzie jamniczka Emi. Jolu, oglądanie Twoich zdjęć sprawia mi zawsze ogromną radość.
Mamy już listopad, a więc przyszła pora na kolejnego kotka wyszytego na kanwie Uli.
Koty są nieziemskie w każdej postaci....
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny prezent w postaci kalendarza.
OdpowiedzUsuńHafty cudne !!! Wspaniałe koty!!!
A ja nie widziałam tego kalendarza, buuuuuuuu:-(
OdpowiedzUsuńCudowny koci wpis :)
OdpowiedzUsuńJ'adore ces petits chats.
OdpowiedzUsuń