Łaziły za mną od dawna. Wydawało mi się, że są trudne do zrobienia, ale się miło rozczarowałam.
Instrukcja: po zrobieniu dwóch identycznych trójkątów, trzeba je zszyć. Przed zamknięciem ostatniego boku, do środka wkładamy trójkąty z filcu (albo inne wypełbienie). Na końcu dorabiamy zawieszkę.
Materiały: wzór znalazłam tu
Koraliki: Toho 11/o w kolorach: metallic-amethyst gun metal, higher-metallic gape, ceylon gladiola
Prześwietnie Ci wyszedł, fajne wzór:)
OdpowiedzUsuńBajeczny, kolorystyka.....miodzio
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł i te kolory...
OdpowiedzUsuńA dużo jeszcze takich rzeczy za Tobą łazi? Coraz to nowe cudeńka tworzysz. a jak się Ciebie człowiek pyta co teraz robisz to zawsze odpowiadasz, że masz bezwenie..........
OdpowiedzUsuńFantastyczne cacka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Toż to czysta magia!!
OdpowiedzUsuńmasakra super :)
OdpowiedzUsuńTrójkąciki robią wrażenie. Pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;))
http://roxahandmade.blogspot.com/
Taaaaaaaaa, widzę, że to jest bardzo prosta robota;>
OdpowiedzUsuńWyjątkowo prosta. Tak prosta, że chyba tylko Ty dajesz sobie z tym radę:-)
Ja pasuję:-)
Pozdrawiam ciepło