6.03.2014

Produkt końcowy?

Dzięki rudemu prototypowi, "rozebrałam" na czynniki pierwsze, wzór opracowany przez  S.J. Lau, a następnie wprowadziłam do niego niewielkie zmiany. Moje zajączki otrzymały sukieneczki i kwiatek z czerwonym koralikiem. Robiłam je od dołu do czubka głowy. Po drodze wrabiałam spódniczkę, wyszywałam oczy i nos oraz przyszywałam łapki i uszy z kwiatkiem. Zawsze tak robię szydełkowce, bo przyszywanie malutkich elementów, jest łatwiejsze, kiedy "zezwłok" nie jest wypchany.
Sesję zdjęciową obserwowała Melenia i nawet zdecydowała, która zajączka ładniejsza :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentarze.

8 komentarzy:

  1. Ale cudne i słodkie maleństwa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Królice są cudowne:-), widziałam! Macałam!
    Macador nie dostał królicy:-(((((
    Pozdrawiam ciepło:-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam do zabawy http://seehomeem.blogspot.com/2014/03/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie wielkie, doprawdy mogłabyś się postarać Koleżanko!

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie słodkie cudeńka :D widać kotkowi też się podobają :D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję