Za oknem wieje i leje a mnie, z szydełka zeskoczył konik w kolorach jesieni. Postanowiłam tym razem poszaleć i siodło zrobiłam z kwadracika babuni ozdobionego czerwonymi koralikami. Konik stanął koło modrzewiowych szyszek i dzięki temu widać jaki jest "wielki"...
Konika zgłaszam na wyzwanie Szuflady:
Cudny konik :-) Podziwiam Cię z całego serca - takie detale w takim maleństwie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A jak ktoś nie wie, jakiej wielkości są szyszki modrzewiowe? Daj fotkę z czymś, co wszyscy mają - grosikiem na przykład.
OdpowiedzUsuń:)
Konik słodki!
Ela
Widziałam, wymacałam....jest niesamowity
OdpowiedzUsuńPiękny konik - wygląda sympatycznie i taki malutki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! Zawsze nie mogę się nadziwić, jak można takie malutkie cosik stworzyć i to z takimi detalami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady i życzę powodzenia!