Dawno mnie tu nie było, ale nie miałam czasu na rękodzieło. Życie zafundowało mi przeprowadzkę z Wrocławia do Gdyni, a co za tym idzie, miniony miesiąc spędziłam na pakowaniu i rozpakowywaniu. Nie powiem żeby to było przyjemne zajęcie. Na szczęście wszystkie przydasie robótkowe zostały ułożone i teraz można się zabrać do pracy.
Po pierwszym spacerze okazało się, że moje wrocławskie czapki są za cienkie i na gwałt musiałam zrobić coś cieplejszego. Przy okazji wykorzystałam wzór na Celtic Cables, który dostałam od Doroty. Czapkę przetestowałam dzisiaj - jest ok.
Dla miłośników morza...
Materiałoznawstwo: włóczka - Wendy Aran with Wool, druty nr 5,0
Nie jest okej.
OdpowiedzUsuńW ogóle ani trochę nie jest okej.
Albowiem jest ŚLICZNA!!!
Fajna czapka, dobrze że nam nie zamarzniesz :)
OdpowiedzUsuńWzór jest super!
OdpowiedzUsuńI wykonanie jest super
:)
Ela
No to masz cieplutko....
OdpowiedzUsuń