27.04.2018

Chustecznik i kajet

Jak widać, zdobywam kolejne doświadczenia dekupażowe. Tym razem, na chusteczniku, ćwiczyłam spękania dwuskładnikowe.  Mam za sobą próby wykonania obu rodzajów spękań i póki co, bardziej jestem zadowolona z dwuskładnikowych. Mój wybór może się zmienić w momencie osiągnięcia zadowalającego efektu końcowego po wykorzystaniu preparatu do spękań jednoskładnikowych. 
Oprócz chustecznika, ozdobiłam okładkę kolejnego zeszytu.

2 komentarze:

  1. Pięknie wyglądają prace :) Szczególnie zaskoczyło mnie dekorowanie zeszytu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękne prace, ten niebieskie kwiaty są boskie

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję