Za oknem teoretycznie powinna być wiosna, ale u mnie nadal straszą rusztowania. Wprawdzie pojawili się na nich robotnicy, ale nie przypuszczam żeby do świąt remont został ukończony.
Ostatni weekend przeznaczyłam na "produkcję" kartek wielkanocnych. Udało mi się stworzyć 12 sztuk i mam nadzieję, że wystarczy dla wszystkich. Inspiracji szukałam oczywiście w sieci. Znalazłam tam kurczaczka i żonkile. Nie mogłam się im oprzeć i zrobiłam podobne. Jako baza posłużył mi karton wizytówkowy. Wykorzystałam także kupione kiedyś i gdzieś (?) papiery w odcieniach żółci i zieleni. Zrobiłam parę szydełkowych kwiatków i kawałek koronki... Efekty mojej twórczości widać poniżej i w galerii.
Ostatni weekend przeznaczyłam na "produkcję" kartek wielkanocnych. Udało mi się stworzyć 12 sztuk i mam nadzieję, że wystarczy dla wszystkich. Inspiracji szukałam oczywiście w sieci. Znalazłam tam kurczaczka i żonkile. Nie mogłam się im oprzeć i zrobiłam podobne. Jako baza posłużył mi karton wizytówkowy. Wykorzystałam także kupione kiedyś i gdzieś (?) papiery w odcieniach żółci i zieleni. Zrobiłam parę szydełkowych kwiatków i kawałek koronki... Efekty mojej twórczości widać poniżej i w galerii.
-->
Śliczne, żonkile są bardzo ciekawe, a kurczak radosny i energetyczny! :-)
OdpowiedzUsuńPracowita jesteś! 12 sztuk za jednym zamachem...Świetne karteczki a kurczak przesympatyczny :)
OdpowiedzUsuń