16.08.2010

Komórka...

... a właściwie ubranko na nią. Zrobiłam je w pociągu do Warszawy. Wczoraj dorobiłam sznureczek i przyszyłam frywolitkowe kwiatki.

Już mi się teraz, komórka nie schowa w torebce....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję