9.08.2010

Melania

Dziękuję za miłe komentarze :) Cieszę się, że zaglądacie do mnie :)
Wróciłam do Wrocławia po trzech tygodniach leniwego lenistwa. Trochę żal, ale za rok znowu (mam taką nadzieję) będzie Perzanowo, cisza, dobre jedzenie, robótki i spacerki do lasu. W tym roku niestety spacerki odpadły z powodu gzów, które atakowały jak wściekłe. Może za rok będzie lepiej.
Gospodyni bardzo podobała się frywolitkowa biżuteria (o pudełku nie wspomnę). Na miejscu dorobiłam jeszcze kwiatek do spinki do włosów.
O moich tamtejszych robótkowych poczynaniach nie będę jednak dzisiaj pisała, ponieważ zaraz po naszym powrocie, pojawiła się u nas Melania. Przyjechała z podwrocławskiej wsi. Mieszkała tam w rozwalającej się stodole, na której rosły piękne słoneczniki. Melania ma około dwóch miesięcy, jest trochę dzika, ale od razu podbiła serca domowników.
Melania jest bibliofilem.

Najbardziej jednak, lubi siedzieć na parapecie okiennym.

I to by było na tyle....

1 komentarz:

  1. hahahhahahah w tym kubeczku wyglada niesamowicie pieknie

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję