6.02.2011

Zawieszka

Kiedyś już pisałam, że zakochałam się w hafcie koralikowym. Systematycznie oglądam fora, na których podziwiam prace wykonane tą metodą. Cały czas wydaje mi się, że moja wiedza teoretyczna jest tak niewielka, iż na razie nie powinnam nawet próbować. Człowiek jednak uczy się na błędach i trzeba te błędy popełniać. :) Broszka, którą kiedyś zrobiłam nie jest idealna, ale lubię ją i często noszę do swetra. Ponieważ mam czas, postanowiłam zrobić kolejne "coś". Miałam odpowiedni kamyk, dobrałam do niego koraliki, narysowałam na filcu projekt i...... mam zawieszkę.

Powiesiłam ją na sznureczku makramowym ozdobionym koralikami.


Wprawdzie daleko jej do dzieł Calisty, ale podoba mi się i chyba będę ją nosiła.....

5 komentarzy:

  1. Ojjjjjjjjjjjjj, koleżako, "POMARSZCZONA"

    OdpowiedzUsuń
  2. Co prawda nie była jeszcze w rekach macadora, ale widzę, że jest piękna.
    Ja tez lubię rzeczy nie do końca doskonałe. Są wtedy bardziej ludzkie;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie wyszła :) na pewno się będzie dobrze nosić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna i pozytywna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładna! Nie wiem czemu nie jesteś z niej zadowolona!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję