Niedawno dowiedziałam się, że znajoma Barbie nie ma co na siebie włożyć. Wyciągnęłam różową (jedyny właściwy kolor) Maję i zrobiłam sukienkę z dużym dekoltem i krótkimi rękawami.
Domowa lalka, zgodziła się przymierzyć nową kieckę, a następnie zażądała sesji zdjęciowej na balkonie....
a właściwie na klimatyzacji.
Dobrze, że akurat Domowy Fotograf miał dobry humor i ochotę na zabawę.
Piękna sukienka.
OdpowiedzUsuńPięknie Barbie pozowała do zdjęć - wdzięk modelki.
Pięknie szydełkujesz Beatko :-)
;-) jaka cudna kreacja;-) mistrz szydełka jesteś;-)
OdpowiedzUsuń