Kolejna i zarazem ostatnia "kreacja", która pojedzie do Warszawy. Oby się tylko tamtejszej Barbie podobała.
Tym razem spódniczka sukienki została zrobiona na drutach, a góra i falbanki - szydełkiem.
Sukienka wykonana została z perłowej"Mai".
Zdjęcia robione przez Domowego fotografa, który powinien uczyć się historii, i dzięki temu chętnie pobiegł na balkon robić zdjęcia :)
Beatko, sukienka jest niezwykle piękna. Kolor super, połączenie drutów z szydełkiem bardzo udane, a falbany dodają zwiewności. Nie wspominam już o tych misternych zapięciach.
OdpowiedzUsuńKAPITALNA!
Pozdrawiam cieplutko
Cudna!
OdpowiedzUsuńPerfecta !!! felicitaciones
OdpowiedzUsuńSzałowa suknia! Ech, właśnie mnie wzięło na wspominki jak to kiedyś szyłam ubranka dla swoich lalek :)
OdpowiedzUsuńJa się nie będę rozpłyać tak jak Jola tylko pwiem, że wzięłaś sobie do serca moje krytyczne uwagi:))))))))))))))
OdpowiedzUsuń