.... a właściwie, z naszyjnika rodem z Afryki. Tak w każdym razie twierdzą autorzy strony, na której wzorek znalazłam (klik). Już kiedyś taki naszyjnik zrobiłam, ale kto powiedział, że nie mogłam go zrobić po raz kolejny?? Tamten (niebieski) poszedł w dobre ręce, z tym będzie podobnie, a więc pewnie pojawi się jeszcze jeden... dla mnie.
Wykorzystane materiały: koraliki Toho 11/o w kolorze ceylon snowflake.Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze
Wspaniale się prezentuje...
OdpowiedzUsuńNo, no...
OdpowiedzUsuńNo i chyba zmuszę się do koralikowania - muszę coś takiego mieć ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny i bardzo delikatny:)
OdpowiedzUsuńJak znam życie, to długo będzie trwało nim w końcu jakiś tobie się ostanie:-))))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. Bardzo!!
Ups, "Tobie" miało być z dużej litery. Przepraszam
UsuńCudny:-) Nie wiedziałam,że to koraliki :-)Piękne :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczny!Bardzo delikatny ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w moim candy: http://pinku-art.blogspot.com/2013/06/candy-candy-candy.html
Pozdrawiam,Ola ;)
Cuuuudny!
OdpowiedzUsuńA może zamień kolejność, najpierw dla siebie, potem dla innych ;)
buziaki :)