Moje tegoroczne kartkowanie różniło się znacznie od tych z lat poprzednich. Mój czas się skurczył o całe dwie godziny na dobę. No i nie mam dni wolnych, w czasie których mogłam się rozłożyć w całym mieszkaniu. Dlatego postanowiłam, że muszę w ciągu jednego dnia "machnąć" szesnaście kartek. Udało się. Rodzina oddała mi do dyspozycji cały stół i omijała wszystkie papierowe (i nie tylko) zabawki. Cechą charakterystyczną całej "produkcji" jest prostota, dzięki której kartki mogły powstawać szybko. Mam tylko nadzieję, że spodobają się obdarowanym.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.
Śliczne kartki:) Jestem pod wrażeniem, że aż 16 zrobiłaś jednego dnia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kartki, przez swoją skromność, bardzo ładne. Tylko gdzie pozostały tuzin?!
OdpowiedzUsuńPięknie!! I jak się sprężyłaś!!
OdpowiedzUsuńBrawo:-)))
Nooo, to ja nareszcie zrozumiałam dlaczego Ty nie chcesz do mnie przypełzac :-)
OdpowiedzUsuńAleż przypełznę. W następnym tygodniu, przypełznę :)
UsuńPiękne kartki! 16 w ciągu dnia? - jestem pod wrażeniem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń16 za jednym zamachem...niezła jesteś :) Kartki świetne!
OdpowiedzUsuńPiękne, tak cudnie świąteczne:)
OdpowiedzUsuńNie ma najmniejszych wątpliwości, że spodobają się obdarowanym...
OdpowiedzUsuń