Sto lat temu, czyli w 2008 roku, Berenika R. uczęczczała na zajęcia baletowe. Dziecko tańczyło, a ja siedziałam w poczekalni i wyżywałam się robótkowo. Obok mnie siadywała moja imienniczka Beata i też coś dłubała. Zrobiłam wtedy zieloną chustę, która służy mi do dzisiaj.
Kiedy w tym roku, obmyślałam czerwony (jak co roku) prezent dla mojej agroturystycznej Gospodyni, postanowiłam zrobić moherową chustę. Przeszukałam internet w poszukiwaniu odpowiedniego wzoru, ale nie mogłam się na nic zdecydować. Czas mijał, termin wyjazdu się zbliżał, aż w pewnym momencie, moje oko zauważyło na półce coś zielonego... Już wiedziałam, znalazłam wzór i... voilà.
Dodatkiem do chusty jest zapinka zrobiona z czerwonych koralików.
Chusta trafiła już do rąk nowej właścicielki. Zachwytów nie było końca....Wzór chusty: TU
Materiały:
Chusta zielona: nie pamiętam jaka to była włóczka
Chusta czerwona: moher Nako Special, szydełko 4,0
Zapinka: koraliki Toho 15/0: Silver - Lined Siam Ruby i czarne perełki
Znajomo mi ten wzór wyglądał i nie wiedziałam dlaczego.
OdpowiedzUsuńOba warianty są super!
Ela
Wspaniałe chusty :-) Czerwona śliczna - fantastyczny prezent :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To samo co Ela..., ale zielona bliższa memu sercu...
OdpowiedzUsuńObie super! Dla mnie w niebieskościach mogłaby być :)
OdpowiedzUsuń