Tak to już jest, że majowi maturzyści stają się czerwcowymi pomaturzystami, a następnie studentami. Tak właśnie przepoczwarzyła się Berenika R., która po dobrze zdanej maturze, dostała się na studia w Warszawie. Aby Dziecko nie zmarzło w stolicy, zrobiłam kolorowy pledzik z multikolorowej "Grety". Po raz pierwszy miałam ją na szydełku i muszę przyznać, że wybór bardzo wydajnej (410 m/100g) mieszanki akrylu (65%) i wełny (35%) okazał się strzałem w dziesiątkę. Nice, która odpowiedzialna jest za dobór kolorów, bardzo się pledzik podoba i nawet zamówiła sobie fioletowo-pomarańczowy sweter.
Sesja zdjęciowa odbyła się na moim podwórku, które nie jest najpiękniejsze, ale posiada ławkę i trochę zieleni.
"Gretę" nabyłam we wrocławskiej Pasjonaterii (róg Łódzkiej i Wesołej). Zdjęcia motków zrobiła Kankanka - Szefowa pasmanterii.Rozmiar pledu: 180 x 110 cm.
Wzór: kwadraty babuni
Szydełko 4,0
Bardzo ładnie się prezentuje..
OdpowiedzUsuńFajnie wyszedł, ale ja dalej twierdzę, że powinien być szerszy. Mam obawy, Nika pod nim zmarznie. Ile motków Ci na niego poszło?
OdpowiedzUsuńKoleżanko, to jest pledzik popołudniowy. Nika nie będzie pod nim spała, bo dostanie kołdrę i koc.
UsuńPoszło ok 90 dkg.
Pozdrawiam
Bardzo fajny pledzik. Wg mnie rozmiar idealny. Akurat można chwycić za książkę i okryć nogi :)
OdpowiedzUsuńAkuratny! Tak uważam. Pięknie wyszedł!
OdpowiedzUsuńEla
Pięknie się prezentuje:-)
OdpowiedzUsuń