11.05.2016

Kolorowe poncho

Dawno temu kupiłam dwa motki Magico II Meilenweit. Miałam z niej zrobić chustę... W kwietniu zamarzyło mi się kolorowe poncho, a ponieważ okazało się, że o dokupieniu Magico mogę zapomnieć (sklep postanowił nie uzupełniać zapasów), musiałam znaleźć włóczkę, która by pasowała do posiadanej grubością i kolorem. Zdecydowałam się na fioletową Gretę i turkusową Adriafil DLG. Tę ostatnią, bardzo cieniutką, musiałam robić z trzech nitek. Szydełko nr 4,5 spowodowało, że praca była łatwa lekka i przyjemna. Po dwóch tygodniach poncho zostało wyprowadzone na spacer.

4 komentarze:

  1. Fajnie wyszło, idealne na teraz..

    OdpowiedzUsuń
  2. Włóczka jest kolorowa i nie zorientowałam się, że dodałaś inną przędzę. Ładnie wszystko gra.
    :)
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne ponczo :-) Piękne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze, tak dawno nie zaglądałam do Ciebie i widzę, że mam spore zaległości. Poncho jest świetne. Proste a efektowne.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję