29.11.2019

Jesienne udziergi

Po ostatnich włóczkowych porządkach, postanowiłam zmienić zalegające motki w COŚ. Wiem, oryginalna nie jestem, ale dobrze by było wyeliminować chociaż jedno pudło. Na pierwszy ogień poszedł niecały motek Moheru Special Ebruli. Włóczki zabrakło mi w połowie komina, na szczęście, w gdyńskiej pasmanterii kupiłam, podobną kolorystycznie, Angorę Active z Yarn Artu. Następnym "zalegaczem" był kłębuszek Galli z Gazzala. Tym razem starczyło na czapkę i mitenki.  Zarówno czapka, robiona po raz pierwszy na okrągło, jak i mitenki zostały ozdobione moimi ulubionymi plecionkami autorstwa Devorlilli
Materiałoznawstwo: Moheru Special Ebruli, Yarn Art Angora Active, Gazzal Galla, druty 4,5

2 komentarze:

  1. Komin bardzo energetyczny i przyciągający oko :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne prace. Ładna kolorystyka komina.
    Ja też zabiorę się za przerabiane resztek, jak tylko znajdę odrobinę czasu.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję