Dzisiaj ostatni dzień wakacji. Jutro rozpoczyna się dziesięciomiesięczny maraton, w czasie którego będę przekonywać młode pokolenie, że czytanie książek jest ok. Będzie to trudne zadanie, ponieważ we Wrocławiu budujemy stadion i pieniędzy na oświatę i kulturę brak. No cóż, trzeba będzie dać sobie jakoś radę bez pieniędzy.
Najważniejsze, że za rok będą kolejne wakacje i kolejny wyjazd na wieś. A tam czekają na mnie: zachody słońca....
Najważniejsze, że za rok będą kolejne wakacje i kolejny wyjazd na wieś. A tam czekają na mnie: zachody słońca....
... wygodne miejsce pod parasolem...
... księżyc w pełni (we Wrocławiu takiego nie ma)...
... wycieczki do lasu...
... i może ślimak, pijący wodę z wiadra.
Na takie wakacje warto czekać...
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Nawet nie wiecie jak na nie czekam :)
To tylko 10 miesięcy. Warto czekać:-)
OdpowiedzUsuńno a pomiedzy jednymi a drugimi wakacjami sa jeszcze ferie :)
OdpowiedzUsuń