30.08.2010

Wakacyjne wspomnienia

Dzisiaj ostatni dzień wakacji. Jutro rozpoczyna się dziesięciomiesięczny maraton, w czasie którego będę przekonywać młode pokolenie, że czytanie książek jest ok. Będzie to trudne zadanie, ponieważ we Wrocławiu budujemy stadion i pieniędzy na oświatę i kulturę brak. No cóż, trzeba będzie dać sobie jakoś radę bez pieniędzy.
Najważniejsze, że za rok będą kolejne wakacje i kolejny wyjazd na wieś. A tam czekają na mnie: zachody słońca....

... wygodne miejsce pod parasolem...

... księżyc w pełni (we Wrocławiu takiego nie ma)...

... wycieczki do lasu...

... i może ślimak, pijący wodę z wiadra.

Na takie wakacje warto czekać...
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Nawet nie wiecie jak na nie czekam :)

2 komentarze:

  1. To tylko 10 miesięcy. Warto czekać:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. no a pomiedzy jednymi a drugimi wakacjami sa jeszcze ferie :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję