O tym, że czas szybko leci, nie muszę nikogo przekonywać. Trzy ostatnie miesiące minęły jak z bicza trzasł i oto na wrześniowym spotkaniu Wrocławianek mogłyśmy (Gosia, Jola i ja) obejrzeć prace wykonane z jolowego zestawu.
Wyzwanie było trudne (jak zawsze), bo Jola przygotowała tak dużo różnych papierów i kartonów, że w pierwszym momencie wpadłam w popłoch. Pytanie "co ja z tego mogę zrobić" biegało mi po głowie dość długo, aż wreszcie z chaosu wyłoniło się:
... pudełeczko z szufladką, w której zmieściła się Calineczka.....
... pudełeczko z szufladką, w której zmieściła się Calineczka.....
... kolejna zakładka do książki, bo jak wiadomo, zakładek nigdy dosyć....
... kartka z kwiatkiem...
... Explosion Box.....
... kartka z kratką....
... i ATC....
Najśmieszniejsze jest to, że pod koniec zaczęło brakować mi papierów (hihihi)
A tak prezentuje się nasza trzymiesięczna twórczość.
Przede mną kolejne wyzwanie......
Eksplodująca kartka to absolutna bomba!!
OdpowiedzUsuńSuper wykorzystałaś wszystko. No i wprowadziłaś mnie w zdumienie, że brakło Ci materiału do pracy.....:-))
Pozdrawiam
Wyzwanie było trudne, ale poradziłaś sobie po mistrzowsku!
OdpowiedzUsuńRozczuliła mnie calineczka ;)
wszystko wykorzystane do ostatniego skrawka papieru. Brawo!