1.09.2013

Sowy nadleciały

Co zrobić kiedy w koszyku robótkowym leży kilka zaczętych prac i nie wiadomo, po którą sięgnąć? Odpowiedź jest jedna - należy rozpocząć następną. Tak właśnie postąpiłam wczoraj zabierając się za "produkcję" breloczków dla trzech miłych licealistek. Sowy są ostatnio bardzo popularne na forach rosyjskich, ale mnie zainspirowały te. Robi się je szybko i co najważniejsze, do ich wykonania wystarczą resztki zalegających w pudłach włóczek.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.

10 komentarzy:

  1. Sowy są najmodniejsze!
    I ja robię dokładnie to samo co ty...
    Zaczynam nową robótkę. W końcu dziergam dla relaksu!
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  2. Sowy są odlotowe:-)
    Najbardziej podobają mi się uszy;-))))
    Podobnie jak Ty i Ela, lubię rozpoczynać nowe robótki, ale potem mnie trafia jak widzę stos pozaczynanych prac. W tym roku jakoś się zmobilizowałam i część zakończyłam, ale ile mam jeszcze...strach się przyznać;-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. Zam ten ból. Rozumie Cię Beatka dokładnie. Stosy zaczętych robótek.... Taaa... No więc zrobiłam sobie wczoraj Pierwszoklasistkę :)
    A sowy ekstra. Już zaczynam kombinować z czego mogę takie porobić na choinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jola nie przejmuj się. Ja mam tak samo. Poza dwudziestoletnią poduszką jest jeszcze sporo takich co już zaczynają mnie straszyć po nocach :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Sowy są boskie :-)Kolorowe i w ogóle :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sówki megapozytywne i odlotowe! Baaardzo mi się podobają :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne, takie milusie i słodkie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale super te sówki! Szkoda, że ja nie umiem szydełkować, podpatrzyłabym....

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję