Nie ma to, jak fafkulce... Okazuje się, że z dezodorantowych kulek można zrobić wszystko, lub prawie wszystko. Tym razem, na największej kulce (średnica 3 cm) wyszydełkowałam papugę. "Produkcja" fafkulcowych breloczków sprawia mi dużą przyjemność. Muszę tylko dokładnie zaplanować doszywanie poszczególnych elementów, bo po obszydełkowaniu całej kulki będzie to niemożliwe. Tym razem, najpierw dołączyłam nos, potem oczy i łapki, a na końcu skrzydła i ogon.
Breloczek dotarł już do nowej właścicielki i prawdopodobnie się spodobał.
Papugę zgłaszam do wyzwania Szuflady: Zainspiruj nas szydełko!
Wykorzystane materiały: kordonek Maja i Kaja oraz włóczka Salsa.
rewelacja!
OdpowiedzUsuńPapuga jest super ;-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ptaszysko :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z kulkami, papuga urocza;)
OdpowiedzUsuńŚwietna....
OdpowiedzUsuńSuper papuga czy papug bo dalej nie uzyskałam odpowiedzi :)))
OdpowiedzUsuńRobiłam papugę, a co mi wyszło... Nie wiem :)
UsuńZ profilu rzeczywiście podabne do papugi :))
OdpowiedzUsuńAleż ptaszydło!
OdpowiedzUsuńEla
Genialna i jakie fajne ma oczka:)
OdpowiedzUsuńAleż się uśmiałam :)) Papuga jest boska! :))
OdpowiedzUsuńStawiam na to, ze to jednak PAPUG!!
OdpowiedzUsuńMa doskonały nochal:-)))
C U D O W N Y!!
Świetna papuga, urocza. Idealnie dobrane kolory, wielka dbałość o szczegóły. Śliczna :-)
OdpowiedzUsuńAleee świetne to jest, chciałbym taki prezent dostać jako breloczek do kluczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
o matko..... na żywca nie widziałam, ale mam przed sobą kulkę 3 cm......Beata ma czyściec z głowy za takie miniatury!
OdpowiedzUsuń