Wiadomo, że torebka damska posiada dziwne właściwości i nawet jeżeli jest bardzo mała, to potrafi schować w swoich czeluściach tak duży przedmiot jakim jest telefon. Postanowiłam, więc wydziergać sobie komórkowca, który by ułatwił wymacanie dzwoniącego aparatu. Najpierw miała to być zwykła szydełkowa torebeczka, ale potem pomyślałam... a może by tak koraliki??? Wybrałam odpowiednie kolory, naciągnęłam na kordonek tysiące koralików i zaczęłam robić.... Najpierw wyszedł za duży - sprułam, potem wyszedł za sztywny - sprułam, przewlokłam koraliki na inną nitkę i wzięłam grubsze szydełko, które i tak okazało się za cienkie. Kolejne prucie i tym razem był dostatecznie miękki, ale za wąski bo zawadzał o wystające klawisze boczne. Sprułam, odcięłam "lekko" zużytą nitkę i .... się udało. Ufff.
Tu widać falbaneczkę, która nie tylko zdobi brzeg komórkowca, ale i ukrywa spodnią nitkę.
Materiały: 5112 koralików Toho 11/o w kolorach: gold-lined aqua, transparent frosted teal, transparent capri blue, silver lined teal, kordonek zielony "Maja 8", szydełko 1,25.
Pozdrawiam i dziękuję za miłe komentarze :)
Tylko podziwiać, nie tylko urok torebusi, ale cierpliwość nawlekania, SZACUN
OdpowiedzUsuńNo właśnie! SZACUN Wielki. I to do kwadratu. Za efekt i włożoną pracę.
OdpowiedzUsuńSłów brakuje...
OdpowiedzUsuńŚwietny i to w jakim kolorze:)
OdpowiedzUsuńO żesz ty! Zapowietrzyłam się.
OdpowiedzUsuń5 tysięcy...
mowę mię odebrało!
Ale efekt jest niezły.
Ela
Podziwiam Beatko:-) Jest piękny :-)
OdpowiedzUsuńTwój komókowiec jest nieziemski.
OdpowiedzUsuńGdy patrzyłam na spotkaniu na komókowca w stanie jeszcze niedokończonym, pomyślałam, że może ja też bym spróbowała:-)
I co?? Dla mnie problemem jest nanizanie 50 koralików, a co dopiero tysiące. Koniec! Za takie rzeczy nawet nie będę próbowała się chwytać!!
Beatko, pozdrawiam cieplutko:-*
Jolu, włączasz dobrą muzykę, albo audiobooka i koraliki same wskakują na nitkę :)
UsuńPozdrawiam
Jola z tej sytuacji jest wyjście. Weź odpowiednią ilość koralików na sabacik i może znajdziesz dobrą duszyczkę, która nawlecze chociaż połowę tej ilości koralików :))
UsuńDana, a czy Ty jesteś jedną z tych Dobrych Duszyczek??:-)
UsuńBeata! Nie wiem co mam bardziej podziwiać: efekt końcowy czy to nawlekanie :)
OdpowiedzUsuńMożesz jedno i drugie :)
UsuńPozdrawiam
Wow! mówiąc wprost - opadła mi szczęka! Jestem pełna zachwytu. Komórkowiec wyszedł cudownie. Podziwiam Twoją cierpliwość i niesamowite zdolności!
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Mowę i mi odjęło, kolor też jest zachwycający - jak fajnie byłoby mieć taką torebkę! :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń