Dzięki Koleżance Dorocie, sznurków ci u mnie dostatek. Przed Wielkanocą dotarła do Gdyni kolejna niewielka (ponad 11 kilo) paczuszka, która oprócz sznurka zawierała w sobie coś jeszcze, ale moje zapasy znacznie się powiększyły i teraz trzeba je przerobić na coś sensownego. Z zielonożółtego od Mili Druciarni,wydłubałam dwa koszyki. W pierwszym będę trzymała bieżącą robótkę, a drugi trafi do koleżanki.
Materiałoznawstwo: sznurek bawełniany 5 mm, szydełko 6,0 i 9,0
Zieloniutki koszyczek - wiosenny.
OdpowiedzUsuńJa mam dwa koszyki na podręczne robótki, z których już się przesypuje...
Czas na kolejny :)
Paczuszka zaiste malutka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dowiadywać się że nie jestem odosobniona w zakupowych pomysłach.
Koszyki bardzo fajne, ten na bieżącą robótkę bardzo mi się podoba.