Jeżeli kiedyś, jakiś biograf zechce opisać moją naziemską działalność, to śmiało może zaznaczyć, że mając sześćdziesiąt jeden lat, zrobiłam pierwsze skarpety.
Przy okazji przetestowałam druty addiCraSyTrio. Początkowo było ciężko, ale im dalej, tym lepiej. Na pierwszej skarpetce widać walkę z materią, na szczęście druga zrobiła się prawie sama i bez błędów.
Skarpetki zrobiłam dzięki kursowi Iwony Eriksson.
Materiałoznawstwo: Drops Fabel, druty: 2,5
Gratuluję :))
OdpowiedzUsuńJa na razie na swoim koncie mam jedną skarpetę robioną na 5 drutach i na tym na razie koniec.
Pozdrawiam :))
Jak widać - nigdy nie mów "nigdy" :)
OdpowiedzUsuń