Na świecie szaleje wirus, a ja zaraziłam się skarpetkozą. Na szczęście jest to przypadłość, która bardzo pozytywnie wpływa na psychikę "chorującego". Moje umiejętności są jeszcze niewielkie, cytując klasyka, cały czas się uczę, ale sprawia mi to ogromną radość. Tym razem nowością była pięta robiona niemieckimi rzędami skróconymi. Lutowe skarpetki - "Lady Grasshopper" by Comfort Zone Knits - są wiosennie zielone. Internety powiedziały mi, że zieleń kojarzy się z przede wszystkim z życiem, harmonią, naturą i bliskim kontaktem z nią. Zieleń to również kolor nadziei, optymizmu i szczęścia. A więc... "zielono mi", czego i Wam życzę.
Wzór można kupić TU.Materiałoznawstwo: włóczka Drops Fabel, druty 2,25
Oby nas tylko takie "wirusy" dopadały😀 Jak sprawuje się Fabel w dzierganiu i potem w noszeniu? Zaopatrzyłam się w tę włóczkę, ale jeszcze nie wydziergałam skarpetek. Na razie wyrabiam resztki innych włóczek. Twoja Lady zapowiada wiosnę😀
OdpowiedzUsuńZ Fabela robię nie tylko skarpetki i muszę przyznać, że sprawuje się dobrze w noszeniu i w praniu w pralce. Nie przepadam za dropsowymi włóczkami, ale ta akurat im się udała. Pozdrawiam
Usuń