O tym, że kształt szydełkowych haczyków uzależniony jest od producenta, wiedzą (a może i nie?) wszystkie Szydełkowiczki. Jednak kupując nowe szydełko rzadko się haczykowym kształtem sugerujemy, ważna jest rączka, lub jej brak. Moim najnowszym projektem jest mozaikowy Terrazzo Afghan by Tinna Thórudóttir. W mozaice szydełko wbijamy za tylną nitkę, a więc należy tak dobrać szydełko, żeby robótka nie była zbyt luźna. Nie może też być zbyt ścisła. Jestem szydełkową "kolekcjonerką" i mam w swoich zbiorach Clovery, Tulipy oraz takie, których producenta nie pamiętam. Mogłam więc haczykowo poeksperymentować. Pierwszy element zrobiłam Cloverem Amourem, efekt był prawie zadowalający, ale nie do końca. Do wykonania następnego kwadratu wzięłam różowego Tulipa i okazało się, że jest on (kwadrat) o centymetr większy od tego zrobionego Cloverem. Kto zawinił? Oczywiście haczyk. To od niego zależy efekt końcowy naszych szydełkowych zabaw. W moim wypadku najlepsze okazało się szydełko bez producenta. Do za dużego kwadratu dorobiłam drugi i w ten sposób powstał woreczek na skarby.
Wzór do kupienia TU.
Materiałoznawstwo: włóczka Drops Nord, szydełko nr 4,0
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze zawsze cieszą i dlatego bardzo wszystkim za nie dziękuję